Świeże spojrzenie na Boży gniew: On samotnie wydeptał prasę

Świeże spojrzenie na Boży gniew: On samotnie wydeptał prasę
Adobe Stock — Eleonore H

Krwawa łaźnia w Edomie. Przez Kaia Mestera

Czas czytania: 10 minut

Każdy, kto przeczyta poniższy fragment tekstu proroka Izajasza, poczuje się, jakby znalazł się w Starym Testamencie. Ale czy to możliwe, że każdy najpierw odczytuje go przez pryzmat własnego doświadczenia z rozzłoszczonymi ludźmi? Przez pryzmat własnych lęków?

Kim jest ten, który przybywa z Edomu w czerwonych szatach z Bosry, tak przystrojony w swoje szaty, krocząc w swojej wielkiej sile? „To ja przemawiam w sprawiedliwości i jestem potężny, by pomóc.” Dlaczego twoja szata jest taka czerwona, czy twoje ubranie jest jak ubranie z prasy do wina? »Do prasy do wina wszedłem sam, a nie było ze mną nikogo wśród narodów. Zmiażdżyłem ich w swoim gniewie i podeptałem ich w swoim gniewie. Jej krew spryskała moje ubranie, a ja pobrudziłem całą szatę. Ponieważ zaplanowałem dzień zemsty; nadszedł rok odkupienia mojego. Rozejrzałem się, ale nie było nikogo, kto by mi pomagał, i byłem przerażony, że nikt mi nie pomaga. Wtedy moje ramię musiało mi pomóc, a mój gniew mi pomógł. I zdeptałem narody w swoim gniewie, upiłem je w swoim gniewie i wylałem ich krew na ziemię.« (Izajasz 63,1:5-XNUMX)

Czy to jest rozgniewany Bóg, od którego większość ludzi się odwróciła? Niektórzy zostali ateistami lub agnostykami. Inni skupiają swój kult na Jezusie jako łagodnym Bogu Nowego Testamentu lub na Maryi jako współczującej Matce, która według tradycji kościelnej wciąż żyje i przyjmuje modlitwy wiernych.

Ale co Nowy Testament mówi o tym fragmencie?

Widziałem otwarte niebo; a oto biały koń. A ten, który na nim siedział, nazywał się Wierny i Prawdziwy, i sądzi i walczy sprawiedliwie. A oczy jego jak płomień ognia, a na głowie jego wiele koron; i miał wypisane imię, którego nikt oprócz niego nie znał, i był ubrany z szatą skąpaną we krwi, a jego imię brzmi: Słowo Boże. A armie w niebie podążały za nim na białych koniach, odziane w biały czysty jedwab. A z jego ust wychodził ostry miecz, aby uderzyć narody; i będzie nimi rządził laską żelazną; I on tłoczy tłocznię pełną wina zapalczywego gniewu Bożego, Wszechmogący, i ma imię wypisane na szacie i na biodrze: Król królów i Pan panów. (Objawienie 19,11:16-XNUMX)

A anioł położył swój nóż ogrodniczy na ziemi i odciął winogrona z winorośli na ziemi i wrzucił je do wielkiej tłoczni gniewu Bożego. I prasę deptano poza miastem, a krew płynęła z tłoczni do uzdy koni, tysiąc sześćset stadiów (około 300 kilometrów). (Objawienie 14,19:20-XNUMX)

Dwie sceny opisane w związku ze zbliżającym się powrotem Mesjasza na naszą planetę. Tak więc Boży gniew jest bardzo rzeczywisty i Bóg faktycznie kopie prasę przez samego Mesjasza.

Ale czy może chodzi tu o coś znacznie głębszego i czystszego niż myśli o zemście? Dla wielu ludzi złość oznacza nienawiść, utratę kontroli, nadmiar, okrucieństwo. Rozgniewany dręczy swoją ofiarę i czerpie z tego satysfakcję.

Proroctwo Jakuba o Judzie sprawia, że ​​siadamy i zwracamy na to uwagę: „Nie odstąpi berło Judy ani laska pasterska od jego stóp, aż przyjdzie ten, do którego ono należy, i przylgną do niego narody. Przywiąże swego osła do winorośli, a swoje źrebaki do szlachetnego krzewu winnego. Wypierze swoją szatę w winie, a płaszcz we krwi winogron.« (Rodzaju 1:49,10-11). Brzmi bardzo pozytywnie!

Znalazłem kilka wypowiedzi Ellen White o Jezusie, który sam tłoczył prasę. Chciałbym je teraz zobaczyć z tobą:

Jezus nadepnął na prasę, gdy był dzieckiem

»Przez dzieciństwo, młodość i dorosłość Mesjasz poszedł sam. W swojej czystości, w swojej wierności wszedł on sam prasa do wina cierpienia; a wśród ludu nie było z nim nikogo. Ale teraz jesteśmy błogosławieni, że możemy uczestniczyć w dziele i zleceniu Pomazańca. Możemy nieść z nim jarzmo i współpracujcie z Bogiem.« (Znaki czasu, 6 sierpnia 1896, paragraf 12)

Jezus powiedział nam: »Kto mnie widzi, widzi Ojca« (Jan 14,9:XNUMX). Deptanie wina przez gniewnego Boga wydaje się mieć więcej wspólnego z cierpieniem niż z nienawiścią. Jezus cierpiał z powodu grzechów swoich bliźnich – i to nie tylko dlatego, że go odrzucili, wyśmiali i prześladowali, ale dlatego, że współczuł im, jakby był w ich skórze i sam popełnił ich grzechy. Wziął na siebie ich winę i działał na rzecz ich wyzwolenia.

... kiedy rozpoczął swoją posługę

»Pościł przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy i znosił najzacieklejsze ataki mocy ciemności. Sam kroczył po prasie, a nie było z nim nikogo (Izajasza 63,3:XNUMX). Nie dla siebie, ale aby mógł zerwać łańcuch, która wiąże ludzi jako niewolników szatana. (Amazing Grace, 179.3)

Bóg nie cofnie się przed samozaparciem i poświęceniem, aby zło dobrem zwyciężać. Czy zatem gniew Boży jest jego namiętną gorliwością, jego gorącą miłością, która chce wybawić każdego człowieka od grzeszników i grzeszników i cierpi niewiarygodnie tam, gdzie człowiek nie może być zbawiony?

Jezus nadepnął na prasę w Getsemane

„Nasz Odkupiciel sam wszedł do prasy do wina, a ze wszystkich ludzi nie było z nim nikogo. Aniołowie, którzy wypełnili wolę pomazańca w niebie, chcą go pocieszyć. Ale co oni mogą zrobić? Taki smutek, taka agonia są poza ich możliwościami złagodzenia. Nigdy nie miałeś czułem grzechy zgubionego światai ze zdumieniem widzą swego ukochanego pana pogrążonego w smutku.” (Echo Biblii, 1 sierpnia 1892, paragraf 16)

Czy zatem Boży gniew jest głębokim smutkiem, głęboką udręką, najgłębszym współczuciem, jakiego doświadczył Jezus w Getsemani? Ale taka depresja nie czyni Boga apatycznym, wycofanym, użalającym się nad sobą, niezdolnym do działania. Aż do ostatniej chwili daje grzesznikom nieustanny oddech życia, pozwala bić ich sercom, pracować mózgom, daje im wzrok, mowę, siłę mięśni, stara się ich zmotywować do nawrócenia, nawet jeśli wszystko wykorzystują przeciwko sobie w najgorszym okrucieństwie i prowadzi do rozlewu krwi. On sam „krwawi” pierwszy i najbardziej.

„Proroctwo głosiło, że ‘Potężny’, Święty z Góry Paran, tłoczyć prasę samotnie; „nie było z nim nikogo z ludu”. Własnym ramieniem przyniósł zbawienie; on był gotowy do poświęcenia. Przerażający kryzys minął. The Udrękę, którą tylko Bóg mógł znieść, którego zrodził Mesjasz [w Getsemane]« (Znaki czasu, 9 grudnia 1897, paragraf 3)

Gniew Boży to gotowość do poświęceń, nadludzkie znoszenie udręk, które Jezus odczuwał w Getsemane, ale które złamały Mu serce na krzyżu. »Gniew człowieka nie czyni tego, co prawe przed Bogiem.« (Jakuba 1,19:9,4) Bóg zapieczętuje jako swoich tylko tych ludzi, którzy »wzdychają i lamentują nad wszelkimi obrzydliwościami« (Ezechiela XNUMX:XNUMX), tych w Jerozolimie — jego społeczność, tak, jego świat - dzieje się. Ponieważ są napełnieni Jego Duchem, doświadczają boskiego gniewu, są jednością z Bożymi uczuciami: tylko współczuciem, tylko żarliwą, bezinteresowną zbawczą miłością.

... i na Kalwarii

»Sam kopnął prasę do wina. Nikt z ludzi nie stanął przy nim. Podczas gdy żołnierze wykonywali swoją straszną robotę, a on doznał największego cierpienia, modlił się za swoich wrogów: „Ojcze, przebacz im; bo nie wiedzą, co czynią!” (Łukasza 23,34:XNUMX). objęła cały świat i zamknij usta każdemu grzesznikowi do końca czasu A." (historia odkupienia, 211.1)

Nikt nie ukazał nam Bożego przebaczenia jaśniej niż Jezus, Jego Słowo, które stało się ciałem, Jego Myśl, która stała się słyszalna. W swoim sercu Bóg przebaczył każdemu grzesznikowi, ponieważ taka jest jego natura. Jego gotowość do przebaczenia nie ustaje. Jej granica zostaje osiągnięta tylko wtedy, gdy grzesznik nie chce mieć z nią nic wspólnego lub szuka uniewinnienia, które nie zmieni jego serca. I właśnie taka gotowość do przebaczenia cierpi najbardziej, pobudzając najwyższy poziom działań ratowniczych, jakby ktoś kierował coraz bardziej śmiercionośne masy wody do takich kanałów, aby chętni do ratowania byli chronieni i tylu ratującychunchętny, aby mimo wszystko zostać uratowanym. Bóg czyni to z wielką ofiarą.

„Jak Adam i Ewa zostali wygnani z Edenu za złamanie prawa Bożego, tak Mesjasz miał cierpieć poza granicami świątyni. Zginął poza obozem, w którym dokonywano egzekucji przestępców i morderców. Tam sam wszedł do tłoczni wina cierpienia, ponieść karęktóre powinno spaść na grzesznika. Jakże głębokie i znaczące są słowa: „Chrystus wykupił nas od przekleństwa zakonu, stawszy się nam przekleństwem”. jego życie nie tylko dla narodu żydowskiego, ale dla całego świata dał (Instruktor młodzieżowy, 28 czerwca 1900).« (Komentarz biblijny Adwentystów Dnia Siódmego, 934.21)

Kalwaria była największą Bożą ofiarą. W swoim synu ojciec poniósł los bezbożnika z pierwszej ręki, że tak powiem. Żaden grzesznik nie może słusznie twierdzić, że jest w bardziej godnej pożałowania sytuacji przed Bogiem. Wręcz przeciwnie: żadne stworzenie – nawet szatan – nie jest w stanie zmierzyć i odczuć konsekwencji wszystkich indywidualnych grzechów we wszystkich aspektach w swoim ograniczonym umyśle. Tylko wszechmogący, wszechwiedzący i wszechobecny Bóg może to zrobić.

„Odkupiciel sam wszedł do tłoczni cierpienia, a wśród całego ludu nie było z nim nikogo. A jednak nie był sam. Powiedział: „Ja i mój ojciec jesteśmy jednym”. Bóg cierpiał ze swoim synem. Człowiek nie może pojąć ofiary, jaką złożył nieskończony Bóg, wydając swego Syna na hańbę, mękę i śmierć. To jest dowód na bezgranicznej miłości Ojca do ludzi« (Duch proroctwa 3, 100.1)

Bezgraniczna miłość, niewiarygodne cierpienie. To są główne cechy gniewu Bożego. Gotowość do uszanowania wyborów jego stworzeń i pozwolenia im na zgubę, a nawet skierowanie ich okrucieństwa w sposób, który jeszcze bardziej ulepszy jego plan ratunkowy. Wszystko to jest gniewem Boga.

Na zakończenie parafraza naszego wstępu:

Kto przybywa z pola bitwy, w czerwonych szatach z Bozry, tak przystrojony w swoje szaty, krocząc w swojej wielkiej sile? „To Ja przemawiam sprawiedliwie i mam moc zbawić”. „Składam krwawą ofiarę, jakiej nie może dokonać żaden człowiek. Przeszłam z ludźmi przez głębokie cierpienie w mojej żarliwej zbawczej miłości, posłałam do nich mojego syna, aby sam doświadczył najgłębszego cierpienia, aby im się objawić na równych prawach. Albo zostali uwolnieni od starego siebie w tej tłoczni wina przez „moją krew”, albo ich postawa zaprzeczenia ich zabije. W każdym razie ich krew jest także moją krwią, aż nazbyt wyraźnie objawioną w krwi mojego syna. Rozlało się na ubranie mojego serca i splamiłem całą moją duszę tym, co się stało. Ponieważ postanowiłem ostatecznie rozwiązać problem poprzez moje całkowite oddanie; nadszedł rok uwolnienia mojego. Rozejrzałem się, ale nie było nikogo, kto by mi pomagał, i byłem przerażony, że nikt mi nie pomaga. Moje ramię musiało mi pomóc, a moja pełna pasji determinacja była przy mnie. Często pozwalałem ludziom odczuć konsekwencje oddalenia się od Boga aż do samego końca, byłem tak wzburzony i pozwoliłem im wpaść w krwawą łaźnię, która była logiczną konsekwencją ich decyzji. Ponieważ pragnę, aby niektórzy się obudzili i zostali zbawieni, i aby tragiczny rozdział grzechu wreszcie się zakończył.« (Parafraza Izajasza 63,1:5-XNUMX)

Stańmy się częścią ruchu, przez który Bóg chce dziś dać ludziom wgląd w swoje serce, aby pokochali Jego miłosierną i wszechmocną naturę.

Schreibe einen Kommentar

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Wyrażam zgodę na przechowywanie i przetwarzanie moich danych zgodnie z EU-DSGVO i akceptuję warunki ochrony danych.