Ślady Boga w islamie: czy w obcych kulturach są klejnoty prawdy?

Ślady Boga w islamie: czy w obcych kulturach są klejnoty prawdy?
Adobe Stock — Jale Ibrak

Jako ambasadorowie Boga jesteśmy posłani do wszystkich narodów. Czy jesteśmy zaślepieni przez terroryzm? Czy dajemy się zawładnąć jednemu czy drugiemu obozowi politycznemu? A może jesteśmy w stanie patrzeć przez okulary Boga? Gabriela Profeta Phillips, koordynator północnoamerykańskiego oddziału Adwentystów Dnia Siódmego ds. Relacji Adwentystów z Muzułmanami

Drogi bracie,

w czasach zamieszania cieszę się, że napisałeś do mnie i mam możliwość wyjaśnienia mojego nastawienia. Ale lubię się uczyć i zawsze jestem otwarty na poprawki.

Dla nas, naśladowców Jezusa, wszystko kręci się wokół Boga: Jego natury i jego misji. Jeśli Bóg nie jest w centrum, szybko spojrzymy przez pryzmat naszej kultury i przekonań politycznych.

Bóg powiedział Abrahamowi (Księga Rodzaju 1:12,3) o swoim zamiarze błogosławienia każdej rodzinie na ziemi poprzez jego nasienie, Mesjasza. W Starym Testamencie jest wiele wskazówek, że Bóg chciał napełnić ziemię swoją wiedzą. Zaplanował uzdrowienie dla narodów (ethnos), a nie tylko dla jednostek. W tym celu Bóg wyznaczył Jezusa jako drogę do celu na tym świecie.

Później Jezus, światłość wszystkich ludzi, posłał swoich uczniów do każdego narodu, plemienia i języka, aby głosili dobrą nowinę o zbawieniu i pojednaniu z Bogiem. Jeśli naprawdę wierzymy, że Bóg działa w tej sprawie od początku, że chce się objawić i pociągnąć ludzi do siebie, to zrozumiemy, co mówi List do Rzymian: Żaden naród, żaden naród, żadna grupa etniczna nie jest pogrążona w całkowitej ciemności. W każdej grupie ludzi znany jest jeden lub drugi aspekt Boga:

„Albowiem niewidzialna natura Boga, która jest Jego wieczną mocą i boskością, jest widoczna od stworzenia świata przez Jego dzieła, kiedy są przestrzegane, tak że nie mają wymówki.” (Rzymian 1,20:XNUMX)

Chodzi mi o to, że możemy znaleźć znaki działania Boga w życiu każdej grupy ludzi. Oczywiście nie wolno nam przeoczyć faktu, że tam, gdzie działa Bóg, szatan również działa, by fałszować Bożą prawdę. To właśnie nazywamy »Wielką Walką«. Odzwierciedla ten fakt. NIE mówię, że w każdej grupie ludzi jest zbawienie. Gdyby tak było, nie mielibyśmy już zamówienia.

Chcę powiedzieć, że w każdej grupie, plemieniu, języku, do którego podchodzi się z takim zrozumieniem, można znaleźć ślady Boga. Daje nam to podstawę do budowania prawdy biblijnej. Pogląd ten jest zgodny z naturą Boga. Bo jak mógł twierdzić, że kocha świat, skoro większość ludzi całkowicie oddałby szatanowi?

Jak możemy teraz uniknąć synkretyzmu i fałszywych ścieżek? Poniższe i wiele innych cytatów pomogło mi rozeznać Bożą wolę dla mojej służby wśród muzułmanów:

„Boski siewca rozsiewa drogocenne ziarno, którego nie możemy zobaczyć, dopóki umiejętny rolnik, pod przewodnictwem Ducha Świętego, nie zbierze go. Następnie przedstawia nam ją jako kompletną budowlę ukazującą głębię boskiej miłości. Przez wieki Jezus, Autor prawdy, przynosił Żydom prawdę za prawdą ze słupa obłoku i ognia przez proroków i innych ludzi. Ale ta prawda została zmieszana z błędem i konieczne było oddzielenie jej od herezji i zła. Musiało to zostać ponownie dostosowane w ramach ewangelii. Tylko w ten sposób mogła znów zabłysnąć w swoim pierwotnym blasku i rozświetlić moralną ciemność świata. Gdziekolwiek znalazł klejnot prawdy, który całkowicie wypadł z oprawy lub został skażony przez błąd, umieszczał go z powrotem na miejscu i stemplował podpisem JHWH. Udowodnił, że jest słowem i mądrością Boga.« (Ellen White, Podnieś go, 259)

„Jezus był twórcą wszystkich starożytnych klejnotów prawdy. Dzięki pracy wroga prawdy te zostały wyparte. Zostali wyrwani z należnego im miejsca i osadzeni w tkance błędu. Zadaniem Jezusa było uporządkowanie tych drogocennych klejnotów i umieszczenie ich w strukturze prawdy. Zasady prawdy, które on sam dał światu, zostały pogrzebane i całkowicie pogrzebane przez działania szatana. Jezus wybawił ich ze śmietnika błędu, dał im nową i życiodajną moc i nakazał im świecić jak drogocenne klejnoty, błyszcząc na wieki”.

Robię to od dwudziestu lat. Śledzę ślady Boga wśród muzułmanów i zachęcam ich do odkrycia prawdziwego znaczenia ich tęsknoty za ewangelią. Na przykład w najważniejszym rytuale w islamie, Święcie Ofiar, kiedy muzułmanie pamiętają, że Abraham dał swojego syna. Jeśli czytasz tę historię przez pryzmat ewangelii, wskazuje ona na Boży dar, na Baranka Bożego. Muzułmanie są zdumieni, gdy odkrywają, że coś, co tak wiele dla nich znaczy, wskazuje na Jezusa. Muzułmanie nazywają Jezusa Mesjaszem, ale nie mają pojęcia, co to znaczy. Mógłbym przytoczyć długą listę podobnych przykładów.

Muzułmanie nie szukają nowej religii, ale zbawiciela i opiekuna. Nie widać różnicy między chrześcijaństwem a amerykańską polityką zagraniczną. I właśnie tego używa Szatan, aby trzymać nas na dystans. Miliony przechodzą przez straszne cierpienia. Naszym zadaniem nie jest piętnowanie zła, ale z miłością wskazywanie im Mesjasza, używając prawdy, którą już posiadają: opatrznościowych śladów Boga.

„I z jednego człowieka uczynił cały rodzaj ludzki, aby zamieszkiwał całą powierzchnię ziemi, i ustalił, jak długo mają żyć i w jakich granicach mają mieszkać, aby szukali Boga, czy powinni czuć się dobrze i znaleźć go może; i rzeczywiście, nie jest daleko od nikogo z nas” (Dz 17,26-27).

Bracie, szatan działa, ale terroryzm to czerwony śledź. Najważniejsze dzieje się po cichu: Bóg spotyka się z muzułmanami w snach i wizjach, a także używa klejnotów zakopanych w ich kulturze i wierzeniach, by wskazać Jezusa. To dla mnie zaszczyt dodać ziarnko soli do tej wspaniałej historii, którą pisze Bóg.

Maranatha!

http://gcamr.adventistmission.org

http://www.camr-ou.org/index.php/contact

Schreibe einen Kommentar

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Wyrażam zgodę na przechowywanie i przetwarzanie moich danych zgodnie z EU-DSGVO i akceptuję warunki ochrony danych.