Mój sprzeciw sumienia z 1988 roku: dobroczyńca, pacyfista czy naśladowca Jezusa?

Mój sprzeciw sumienia z 1988 roku: dobroczyńca, pacyfista czy naśladowca Jezusa?
Adobe Stock — żarty

Wyciągnął stary dokument z szuflady. Biblijne argumenty 18-latki za niepopularnym poglądem. Przez Kaia Mestera

Dorastałem jako dziecko rodziców adwentystów. Moje wychowanie było jednym z głównych powodów mojej decyzji o chrzcie 07.07.1984 lipca XNUMX roku i przyjęciu do wspólnoty Adwentystów Dnia Siódmego. Studiowanie Biblii, a także osobiste doświadczenia z Bogiem utwierdziły mnie w tamtym czasie w słuszności podjętej decyzji.

Od dawna było dla mnie jasne, że odmówię służby wojskowej. Nie rozważałem jednak poważnie kwestii użycia broni i zakazu zabijania oraz innych kwestii związanych ze sprzeciwem sumienia. Podczas gdy moje decyzje sumienia w tym czasie były głównie kształtowane przez abstrakcyjne koncepcje „dobra” i „zła”, to zmieniło się w wyniku mojej ciągłej relacji z Jezusem.

W ostatnich latach zacząłem jeszcze lepiej rozumieć znaczenie, jakie ma dla mnie Jezus. Dla mnie jest on nie tylko moim osobistym zbawicielem/odkupicielem od śmierci i grzechu, moim orędownikiem w sądzie Bożym, ale stał się prawdziwym przyjacielem, którego przyjmuję jako Pana mojego życia. Ponieważ Jezus mnie odkupił, kocham go i nie zrobię już niczego, co sprzeciwia się lub rani jego charakter. Poza tym nie mogę tego zrobić bez wyrządzania sobie szkody psychicznej. Taka postawa doprowadziła również do mojej decyzji o odmowie służby wojskowej.

Dlatego odmawiam służby wojskowej z bronią z następujących powodów:

Ponieważ jestem chrześcijaninem i traktuję Jezusa jako swój przykład, który objawia mi się w swoim świętym słowie, Biblii, tak jak On nie mogę zrobić nic, co wyrządza ludziom krzywdę fizyczną. Podobnie jak on, ja też chcę tylko aktywnie pomagać i leczyć, a nie ranić, a nawet zabijać. Charakter Jezusa, który jest ukazany w Kazaniu na Górze (Mateusz rozdziały 5-7), jest szczególnie wyraźny w poniższym przykładzie. Kiedy Jezus został aresztowany na krótko przed śmiercią, wydarzyło się, co następuje:

„Jeden z nich natychmiast dobył miecza i uderzył jednego ze sług arcykapłana, odcinając mu prawe ucho. Ale Jezus rozkazał: „Przestań!” Dotknął ucha tego człowieka i uzdrowił go” (Łk 22,50.51:XNUMX-XNUMX nadzieja dla wszystkich).

Jestem przekonany, że życie ludzkie jest ponad wszystkimi innymi wartościami moralnymi. Bóg daje całe życie: »Ty jesteś źródłem – całe życie pochodzi od Ciebie« (Psalm 36,10:XNUMX nadzieja dla wszystkich)

I tylko Bóg ma prawo ponownie odebrać życie: „Mówisz człowiekowi: 'Znów się prochem stałeś!' Więc sprowadzasz go z powrotem tam, skąd przyszedł.” (Psalm 90,3:1968 Dobra Nowina XNUMX)

Dlatego nie wolno mi zabijać na własną rękę, na przykład w przypadku wojny. Mam świadomość, że w przypadku wojny należy bronić wysokich wartości moralnych – takich jak równość i wolność człowieka – tak samo jak i mojego życia. Ja również jestem gotów bronić tych wartości, ale tylko w takim zakresie, w jakim nie zniekształcam ani nawet nie zabijam życia innych. Bo to by mnie bolało sumienie, bo nie uszanowałbym dla siebie najwyższej wartości etycznej i nie poszedłbym za przykładem niekrzywdzenia Jezusa.

Jezus prosi nas, abyśmy kochali bliźniego. Co więcej, prosi nas nawet, abyśmy miłowali naszych wrogów (Mateusza 5,44:5,8). Czemu? Ponieważ on też ją kocha: »Ale Chrystus umarł za nas, kiedy byliśmy jeszcze wrogami Boga. Bóg pokazał nam, jak bardzo nas kocha” (Rzymian 1968:XNUMX Dobra Nowina XNUMX).

Z tego powodu uważam, że jednym z moich obowiązków jest przyprowadzanie ludzi do Chrystusa, aby mogli zostać przez Niego zbawieni i otrzymać życie wieczne. Czyniąc to, spełniam także prośbę Jezusa, która mówi: »Idźcie więc do wszystkich narodów świata i czyńcie z nich moich uczniów! Chrzcijcie ich w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego i uczcie przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem…” (Mateusz 28,19.20:1968-XNUMX Dobra Nowina XNUMX)

Jeśli chcę spełnić to żądanie, to w żadnym wypadku nie mogę zabijać ludzi w razie wojny (nawet w obronie własnej), gdyż pozbawiam ich tym samym możliwości poznania Boga i zbawienia dla życie wieczne.

Na podstawie powyższych stwierdzeń odrzucam jakiekolwiek użycie broni na wojnie. Sumienie zabrania mi brać udziału w takich konfliktach zbrojnych.

Gdybym został zmuszony do zlekceważenia woli Bożej poprzez zabijanie ludzi, ciążyłoby to na mnie tak bardzo, że psychicznie umarłbym. Psychiczne obciążenie mojego sumienia będzie mnie nieustannie prześladować i całkowicie pozbawić sensu i radości życia. Jeśli tak konkretnie i masowo gwałcę swoje sumienie, to znaczy, jeśli muszę zrobić coś, co jest sprzeczne z charakterem Jezusa, który faktycznie składa się na moje życie, tak, nawet na moje życie, musi dojść do urazu psychicznego, który jest łatwy do przewidzenia.

Doskonale zdaję sobie sprawę, że zdarzają się tragiczne konflikty, w których brak działania może oznaczać także śmierć innych ludzi. Jednak zdecydowałem, że nie będę aktywnie wyrządzać innym poważnych szkód fizycznych ani ich zabijać.

Jako chrześcijanin uważam za swój obowiązek posłuszeństwo państwu, świadomy tego, co mówi o nim Jezus i apostołowie. Na przykład Paweł: „Każdy powinien podporządkować się organom ścigania państwa… Kto buntuje się przeciwko władzy państwa, przeciwstawia się dekretowi Bożemu.” (Rzymian 13,1.2:1968 Dobra Nowina XNUMX)

Ale tam, gdzie przykazania Boże i przykazania państwowe nie są ze sobą zgodne, obowiązuje następująca zasada: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5,29).

Korzystam więc ze swojego podstawowego prawa do odmowy służby wojskowej z bronią, zarówno po to, by spełnić wymagania Boże, jak i by wypełnić swój obywatelski obowiązek.

Oczywiście mój stosunek do Boga, ludzi i życia przejawia się także w życiu codziennym. Poprzez swój styl życia chcę dawać świadectwo Jezusowi. Dlatego moim życzeniem jest pozwolić mu zmienić mnie w taki sposób, abym odzwierciedlała jego charakter.

Z tego powodu staram się odżywiać jak najzdrowiej nie pijąc alkoholu, nie paląc i nie zażywając żadnych innych używek. Jem też wegetariańskie. Pracuję w trzech grupach biblijnych. Seminarium objawienia, które prowadziłem w tym roku, zakończyło się w tym miesiącu. W zeszłym roku brałem udział w obozie misyjnym. Oprócz tego oczywiście regularnie biorę udział w nabożeństwach szabatowych w naszej wspólnocie, a także uczestniczę w innych wydarzeniach w naszej wspólnocie, takich jak wykłady czy nabożeństwa.

Obiecano mi pracę w służbie cywilnej w Bergheim Mühlenrahmede, ośrodku rekreacyjno-edukacyjnym prowadzonym przez Advent Welfare Organization, Kalkofenweg 35, 58762 Altena, jeśli mój wniosek o odmowę służby wojskowej ze względu na sumienie zostanie przyjęty.

Niniejszym proszę o uznanie za osobę odmawiającą służby wojskowej ze względu na sumienie.

Dziękujemy za rozpatrzenie wniosku.

Gross-Bieberau, 19.12.1988 grudnia XNUMX
Kai Mester

Wniosek został uwzględniony 27.01.1989 stycznia 01.06.1989 r., a prace społeczne we wspomnianej placówce rozpoczęły się 30.09.1990 czerwca XNUMX r., a zakończyły XNUMX września XNUMX r. To był błogosławiony i bardzo owocny czas.

Schreibe einen Kommentar

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Wyrażam zgodę na przechowywanie i przetwarzanie moich danych zgodnie z EU-DSGVO i akceptuję warunki ochrony danych.